Wieczór spędzony na wymyślaniu jakiegoś tematu, spowodował czarną dziurę i syf w pokoju. Który kilka godzin wcześniej został wysprzątany na tip-top, no powiedzmy. Shit.
Wszystko spoko fajnie i w ogóle, chociaż dalej ciekawi mnie co robi moja skarpetka koło telewizora (nie ważne). Myślenie i wymyślanie kończy się na jakiejś bajce z Disneya, która w tym wieku interpretuje już z zupełnie innej perspektywy. Co daje mi wniosek ze Książę z Bajki nie istnieje, albo wyjechał na wakacje i zaginął. Bo to w sumie nie była winna żadnej z tych księżniczek. Wiecie prosta historia. Jest księżniczka, książę, koń albo bez niego, wróżki, patelnie. Niby romantycznie, bo znów toczy się walka ze złem jak w każdej story z tymi książęcymi bajerami. I wiecie co wychodzi, że to wszystko winna tych super ekstra księciuniów którzy w każdej bajce okazują się jakimiś poprancami, albo mają zaburzenia psychiczne. No bo na przykładzie najbardziej znanych bajek.
KRÓLEWNA ŚNIEŻKA
Nie ukrywajmy ze z nią też było coś nie halo. No bo jedna na siedmiu krasnoludków (OMG) Zapewne imprezka była co weekend, ale nie mówimy dzisiaj o tym. Chociaż to intrygujące. Mówimy dzisiaj o księciuniach, no to patrząc na niego. Niezła z niego cipa i pantoflarz. Bo kto normalny prosi, siedmiu niskich a wręcz kurduplowatych idiotów żeby oddali, mu zapewne jedyną laskę w tej dzielnicy na dodatek zamkniętą w jakiejś szklanej, trumno podobnej czymś aby ją pocałować. Hola hola, nekrofilia jak się patrzy. PRZECIEŻ ONA JUŻ DAWNO PO TYM JABŁKU NIE ŻYJE.
ŚPIĄCA KRÓLEWNA
No ja nie wiem co z nim było nie tak, że polecał na laskę w śpiączce. Przecież on już dawno pod kilka paragrafów podchodzi. Próba dobrania się do osoby nieprzytomnej jest KARALNA drodzy Państwo. Książę rebel. Tego to jeszcze nie było
KOPCIUSZEK (PANTOFELEK)
No tutaj mamy do czynienia z księciem idiotą, ewentualnie typową cipą. No bo patrzcie, urządza melanż, zapraszając pół miejscowości. Ma tyle lasek do wyboru, no bo przecież tyle się ich zjechało. Do wyboru do koloru, od chudej po grube. Trójkąt, czworokąt, prostokącik. A ten zamiast korzystać z okazji bo pewnie później już nie będzie takiej miał, to szuka żony i chce się hajtać #ołdzizys. I co ?! No właśnie, znajduję sobie jakaś dupę z brzegu z którą może pobujał się chwilę. Nie zna laski ale już wie że to ta. Ona jednak w połowie, zwiewa z tej całej biesiady, najwidoczniej facet nie pasował. Oczywiście w połowie gubi buta czy tam pantofelka bo być może już ma w sobie tyle procentu że ledwo co idzie i bez buta było lepiej. Dobrze ze ze schodów nie spadła (ciś) A ten jako że to była jego laska i koniec to lata od jednego zadupia do drugiego zwaną wsią żeby ją znaleźć i pomacać jej stópkę (fetyszysta!)
ARIELKA
Inaczej zwana małą syrenką. Czy ona była mała, to bym nie powiedziała. Poleciał skubany na pół rybę- pół kobietę. No w sumie cycki jako takie ma, twarz nie brzydka. Ale że tak pod wodą ??? Odważnie.
ALADYN
Książę kłamca, latający na dziwnym prześcieradle z frędzlami. Udaje ważnego buraka, żeby się wkręcić do rodziny i mieć hajs. Po czym sam się gubi w tym, co mówi. Jakby był na komisariacie i został oskarżony o zabójstwo i zaczyna się motać w tym jak było to naprawdę. Kłamca, z atakami schizofrenii.
ZAPLATANI
No tutaj mamy bardziej do czynienia z szurnięta księżniczką, i macochą chociaż nie wiem jak to określić, bo to ona porwała dziewczynkę tylko ze względu że miała magiczne długie blond włosy. No ale okey, pojawia się koleś na koniu, białym. WOW jest postęp, na starcie dostaje patelnią w głowę. Samo obrona pierwsza klasa, po czym daje się się związać włosami na krześle. Dobra myślał, pewnie że nastąpi teraz coś przyjemnego a wyszło tylko to że znów został walnięty, przedmiotem miłości jakim była patelnia. Mówiąc w skrócie coś było z nim nie tak, bo dał się za szybko obezwładnić bez jakichkolwiek zaprzestań. Tak o. PANTOFLARZ
PIĘKNA I BESTIA
To już w sumie ostatnia chyba bajka z tych takich sławnych albo najbardziej znanych. Patrząc na to nie ze strony takiej romantyczności. W sumie można to uznać za bajkę która pokazuje że wygląd nie jest ważny. Bo przecież księżniczka zakochuje się w kudłatej bestii w graniaku z gadającym czajnikiem albo cholera wie z czym. Ale z drugiej albo piątej strony widzimy księcia brzydkiego jak cholera, który postanawia porwać ładną laskę do siebie do domu, zamknąć w piwnicy albo w szafie i kazać się jej zakochać. Ponieważ obsesyjnie wierzy w to że jak ona obdarzy go miłością to z niego zejdzie klątwa bycia brzydkim za coś tam. Skubany. Nie dość ze kolejny co ma jakieś napady schizofrenii, porywacz (pewnie laska była młodsza to podepniemy jeszcze pod pedofilie) to na dodatek bufon.
***
A teraz już tłumacząc i skrótowo wyjaśnić. Książę z bajki nie istnieje. Nie przyjedzie na białym rumaku, czy tam koniu. Spodziewałabym się bardziej białego osła. Nie ma zamku, ani innej 50 kilometrowej hacjendy. Istnieją tylko Ci normalni księciuniowie, którzy codziennie rano powiedzą Ci dzień dobry a wieczorem dobranoc. Którzy jak wyślesz ich na zakupy to w 60% kupią nie to co trzeba. Ale za to przytulą i dadzą buziaki. Więc ten post jest kierowany do wszystkich dziewczyn które czekają na Księcia z białym koniem a obok stara się o nie chłopak. Życie to nie bajka. Tu nie ma latających dywanów i gadających świeczek. Więc laski, jeśli ktoś się o was stara, to radzę wyjść z frendzonu albo za parę lat zostaną wam tylko koty.
A wszystkim Parą, życzę udanych walentynek i pełno bukietów czerwonych róż.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
No siemasz ! Fajnie że chcesz coś napisać, naprawdę! Moja buźka się cieszy ale fajniej będzie jeśli zastosujesz się też do tych podpunktów :)
*Jeśli chcesz już mnie zhejtować, to spoko. Droga wolna. Tylko konstruktywnie i na temat (do czegoś odnieść się muszę w odpowiedzi)
*Nie uznaje żadnych darmo reklam, wiec wszystkie linki paszoł sio (chyba że napiszesz wcześniej po co, na co to i do czego)
*Brzydkim słówkom, mówię STOP !
*Jeśli chcesz rozpocząć dyskusję, czy gównoburzę. Albo odpowiadasz na mój czy czyjś komentarz to rób to ładnie i grzecznie