PODSUMOWANIE 2016

Hej 
Jaki ten rok był świetny, cudowny i owocujący. Zapewne tak stwierdził by optymista. W tym przypadku to niestety nie ja. Ja bym już pewnie wyrzuciła całą negatywność tutaj, wypisała wszystko co było nie tak. Twierdząc że ma mam wszystko w dupie. Jakie wszystko jest złe i tym podobne. 
Więc ukrywać nie będę że to zdecydowanie nie mój rok. Te 362 dni, to nie mój czas. Najchętniej zabiłabym te dni, może nie wszystkie ale większość widelcem albo nożem z szuflady. Nie mówię ze wszystkie dni takie były, bo są wyjątki takie jak moje 18naste urodziny, rok z panem XYZ, kilka sesji, wyjazd do Krakowa na koncert JB. 
Mówiąc w skrócie, trochę wydoroślałam, nie jestem dalej miła, mam cholernie trudny temperament z charakterem, kilka razy się poddałam, mam za sobą kilkadziesiąt awantur i sporów, zrobiłam się ładniejsza, nosze okulary. Zrobiłam 17 sesji, nie ukrywam że chciałabym aby było ich więcej min. 20 ale niestety nie wyszło. Ścięłam i rozjaśniłam włosy przez co rano wyglądam jakby mnie prąd w nocy kopnął. Moja szafa zrobiła się trochę jaśniejsza, jestem gorszą histeryczką chyba niż rok temu. Dalej mam cięty język i czasami nie potrafię się pohamować, coraz łatwiej jest mnie wyprowadzić z równowagi. Doszła nowa osoba przez którą coraz bardziej chce stać się szefem mafii i płatnych zabójców. Kupiłam w końcu kalendarz aby móc sobie wszystko zapisywać (taki w słonki i czarny oczywiście). Dalej chodzę do tej "fejmowskiej" kawiarni z syreną na kubku, jednak ona bardziej mnie kusi niż szampon. Dowiedziałam się ciekawych rzeczy, rozumiem że osoby tzw. Public figure  są czasami narażone kilkanaście razy bardziej na krytykę ale żeby wymyślać takie rzeczy ?! To dosyć śmieszne, że ludzie czasami z powodu braku zajęcia, atencji czy chwilowej braki uwagi mogą wymyślać takie rzeczy. Z mojej strony wielki ukłon, już dawno tak się nie śmiałam i nie miałam do czynienia z tak fałszywymi istotami od X czasu. Szkoda tylko że nic się nie zgadza tak jak moje nogi odchudzone i dupa lekko powiększona w Photoshopie, no ale cóż, plotka poszła w ruch...człowiek spełniony. Czekam na resztę, będę miała chociaż o czym później pisać, albo śmiać się przy winie ze swoimi przyjaciółmi. Jednak po mimo tego, dziękuję wszystkim za wszystkie zdjęcia i czekam na tych którzy jeszcze staną przed mój obiektyw i zakończą mój sezon. Dzięki za imprezę urodzinową i prezenty które jeszcze niektóre nie zostały otworzone. Jak również dziękuję wszystkim którzy wchodzą tutaj i czytają moje czasami sarkastyczne i satyryczne posty, że po mimo kilku zmian i rewolucji tutaj, wy nadal jesteście. DZIĘKI Z CAŁEGO SERDUSZKA, małego bo małego. 
Życzę wam udanej imprezy Sylwestrowej w gronie takie ekipy żeby był niezapomniany, żebyście nie wypili za dużo i do zobaczenia już w 2017 roku.










































































Czytaj dalej